Johnny Petrie (Jesse James) w swoje osiemnaste urodziny dowiaduje się, że został adoptowany. Chłopak opuszcza dom ciotki i wyjeżdża na farmę rodziców, by tam rozpocząć nowe życie. Na miejscu szybko odkrywa, że osiemnaście lat temu cała jego rodzina została tam zamordowana, a on przeżył jako jedyny. Opustoszała od lat farma kryje wiele tajemnic, a duchy ofiar nie dadzą o sobie zapomnieć.
...dowód na to, jak TRUDNYM gatunkiem jest horror. Dyletanckie, akademickie quasi-filmidło. Brak słów i szkoda czasu.
Dużo niedociągnięć w scenariuszu, irytujące straszenie postaciami w tle, naiwny główny wątek (wyświechtane motywy religijne: Ozyrys jako Jezus)... Plus tylko za fajną scenerię (popadający w ruinę dom) i niektóre (wcale nie te główne) role. Warto obejrzeć tylko jeśli nie ma się nic lepszego do roboty.