Bardzo dobry film, świetny Johnny Depp i FENOMENALNY Leonardo DiCaprio. A jeśli już chodzi o niego to błagam niech dadzą mu już tego Oscara! Niekoniecznie za "Zjawę", ale za te wszystkie świetne role, za które nie dostał, a powinien :D
Za "Zjawę" nie dałabym mu Oscara. Ale za "Gilberta" jak najbardziej. Film świetny a Di Caprio rewelacyjny. Prześwietna rola, pięknie zagrana. Zresztą Deep też niezły, choć trochę mało wyrazisty. W "Piratach" nabrał ekspresji ale poszło to w kierunku nie bardzo takim , jak bym oczekiwała. Chociaż nie, jako Gilbert , przybity życiem młody człowiek, z obowiązkami przekraczającymi czasem jego możliwości był autentyczny. Ale wracając do Leo: zachwycił mnie w tym filmie i zawiódł w Zjawie.
Ich dwóch przez długi czas nie otrzymywało Oscara. Imho powinni oboje go dostać za ten film, no ale dobra DiCaprio już dostał (w końcu!) a Deep olewa uroczystości więc tak mu się Akademia odpłaca...;/
Walić oskary. Hajs na koncie mu się na pewno zgadza. Leoś to wybitna postać historii kina. Genialnie zagrał tego upośledzonego chłopaka. W ogóle cały film świetny. Świetna historia. Bohaterów znajdziemy nie tylko wśród ludzi walcząych na wojnie czy uprawiających politykę.
Dokładnie - "Zjawa" jest kiepskim filmem, a Leo tam nie zachwycił. Powinien dostać za "Wilka...", a już za "Gilberta" to musowo. Pamiętam, że jak to oglądałam pierwszy raz miałam około 10 lat i nie bardzo znałam się na kinie - ale byłam przekonana, że to naprawdę chory chłopak. W sumie jak oglądam to teraz, to też mam takie wrażenie, mimo że wiem, że to aktor. Deep świetny. Ale nie zapominajmy o drugoplanowych rolach sióstr, które też dały wiele charakteru filmowi:-).