Wspaniały film,zasłuzony deszcz nagród. Dzieło,które może wycisnąć łzy każdego twardziela !!!!! Oglądac i nie czytać negatywnych opini
Jakoś nie potrafiłem dostrzec w nim czegoś specjalnego. Zaczynał się nieźle i fajnie się skończył. Kilka scen powalało z nóg, ale momentami przynudzał. Za długi i o ile dobrze pamiętam, taki miszmasz.
Steaven Seagal miał lepsze filmy...no dobrze - żartowałem...Choć Nico - niczego sobie, podobnie jak Glimmer man czy Wygrać ze śmiercią,,,
Może nie kto widział ten się nie zna tylko komu się nie podoba :) Niedawno zauważyłem, że jeszcze wiele osób go nie widziało i aż im zazdroszczę, że mogą go obejrzeć pierwszy raz :)
http://maritrafilms.blogspot.com/2016/04/forrest-gump-1994.html
Nie masz racji.
A twardość nie wiem co ma do tego, leczy Ty raczej twardy nie jesteś skoro piszesz takie bzdury. Ten film sam sobie robi negatywną opinię, więc nie trzeba jej czytać, skoro wystarczy choć na chwilę włączyć ten chłam :)
Film o debilu, granym przez debila. W dodatku o niczym tylko dodatkowo jeszcze debilnym.
Inne filmy o debilach można było zrobić dobrze, jak np. Defendor, ale to jest nieporozumienie, tym bardziej biorąc pod uwagę ocenę.
Każdy ma swoje zdanie :) Wiesz,dyskusja jest zbędna. Np nigdy mnie nie przekonasz,że Tom Hanks jest debilem(w sensie słabym aktorem -"Film o debilu, granym przez debila"). Tak więc różnimy się pięknie i grzecznie dziękuję za wyrażenie swojej opini
Racja, powinienem zmienić ocenę na 1, ale jestem zj*bem i coś tam mi się nawet podobało. Trochę kamera chodziła.
Zanim zaczniesz komentować i oceniać, obejrzyj ten film.
Nie rozumiem fenomenu tego filmu. Nie było niczego, co by mi się nie podobało, ale nie było też niczego, co by mi się spodobało. Był nijaki.
Nie przejmuj się,że jesteś w mniejszości. Ja też widziałem mnóstwo "podobno" genialnych arcydzieł,które w rzeczywistości były dla mnie nudne i bezbarwne(jak np. taki Mullholland Drive). Atrakcyjność każdego filmu jest opinią subiektywną i różni się w zależności od upodobań danego widza
Ja również mam mały problem z tym filmem. Niby dobry, niby wszystko w tym filmie jest ok, scenariusz, aktorzy, ale nic w nim nie zachwyca. Akurat mi przeszkadza w nim lekkie nadęcie, dałam wysoką ocenę, nawet widziałam ten film kilka razy, ale nigdy nie sprawiało mi to przyjemności. Co do Hanksa, nie można powiedzieć o nim, że jest złym aktorem, ale nie rozumiem jego fenomenu, nie jest wybitny, ani genialny (jego fani zaraz mnie za to zniszczą), jest po prostu dobry,
"nawet widziałam ten film kilka razy, ale nigdy nie sprawiało mi to przyjemności" Biedroneczko. To po ch...j się męczyłaś?
Czasem tak jest... ja mam tak z gwiezdnymi wojnami, aczkolwiek to inny gatunek filmu .
Dla mnie 3 najbardziej kultowe filmy to Forrest Gump, Powrót do Przyszłości i Akademia Policyjna cz 1 :)
Rewelacja !Tom Hanks jak zwykle , po prostu czego się tknie tylko powiedzieć. WOW !
genialny film!Podobała mi się szczególnie scena, jak Forrest stoi nad grobem Jenny i mówi co u ich synka.Moim zdaniem arcydzieło
o kurcze, własnie sprawdziłam, to film z 1994 roku....nie wiem czemu, alę sądziłam że jest kilka lat młodszy.
Powiem tak, niewiele jest filmów, które moge oglądać kilkanascie razy i za każdym razem (choć historię znam na pamięć) tak samo mnie ciekawią, wzbudzają podobne emocje... Mówcie co chcecie ale ten film jest cudowny. Uwielbiam go. Pogodny, piękny, mądry... Brakuje nam takich historii.
Z tego filmu wyciągnęłam wniosek, że ludzie to jednak nie mają prawa dyskwalifikować kogoś , bo jest inny, głupszy (oczywiście ich zdaniem). Ludziom upośledzonym trzeba pomagać, a nie robić z nich większych niedorozwojów niż są, a czasami mam wrażenie, że niektórzy by chcieli ich tylko upupić, przykleić łatkę chorych i ograniczyć rozwój, a przecież każdy się rozwija wolniej albo szybciej. Kto w ogóle dał nam prawo do mówienia innym co mogą a co nie i twierdzenia, że sobie z czymś nie poradzą oraz uznawania siebie za normalnego, a innych za nienormalnych. Czy czasami nie jest tak, że nikt do końca nie jest?
W jakimś filmie (nie pamiętam jakim) słyszałem taką opowiastkę o królestwie, w którym zła jędza zatruła wodę w studni. Wypicie wody powodowało szaleństwo. I tak w skrócie, ze studni z czasem napili się wszyscy poddani poza królem. Król długo się opierał, próbował apelować do rozsądku poddanych, ale ci doprowadzili w końcu do tego, że i król napił się wody. Wtedy wszyscy poddani odetchnęli z ulgą, że wreszcie i król jest normalny.
Dokładnie wspaniały pod każdym względem bez dwóch zdań.
http://maritrafilms.blogspot.com/2016/04/forrest-gump-1994.html
powiem tak...ludzie którym film się nie podoba chociaż odrobinkę, nic a nic go nie czują, są to zwyczajnie ludzie pozbawieni CAŁKOWICIE jakichkolwiek uczuć, emocji...jakieś cyborgi prawdopodobnie...
Dużo emocjonalnych scen, jednak mi mocno zapadła w pamięci ta śmieszna, gdy przyjęli go do wojska
"Gump! What's your sole purpose in this army?
To do whatever your tell me, Drill sergeant!
God damn it, Gump! You're a god damn genius! This is the most outstanding answer I have ever heard. "
:P
https://www.youtube.com/watch?v=a4gCt1rUEpE