Jest piękny w tym filmie. Bardzo mnie zainteresował po "Więźniu nienawiści" i gdy tylko przeczytałam, że zagrał Kruka, musiałam to zobaczyć. Lubię skomplikowanych, niejednoznacznych aktorów; lubię charakterystyczną, oryginalną urodę, która zapada w pamięć.
Szkoda, że trochę zniszczyły go lata i nałogi, ale wiadomo - nikt z nas nie jest wiecznie taki sam.
Ten film to jakieś totalne nieporozumienie,które w żadnym stopniu nie dorównuje legendarnej pierwszej części,a ten twój piękny Furlong przy Brandonie to zwykła parodia.
Zależy, co się komu podoba.
W poprzednich częściach trochę odrzuciła mnie sceneria wielkiego miasta; jak dla mnie niszczy metafizykę całej historii. No, ale każdy ma swój gust.
Dla mnie jednak klimat prysł od 3 części, bo ci "wybrańcy kruków" wyglądają masakrycznie a ten brutalny klimat miasta znikł.
Właśnie przypominałem sobie aktorów mojego dzieciństwa i jakoś trafiłem na Twój wpis a propos Furlonga. Nie widziałem Kruka 4, ale rozumiem twoje zainteresowanie tym aktorem. Dla mnie jest jednym ze smutniejszych przypadków. Świetny aktor z niesamowitym potencjałem, aż żal dupę ściska ilu świetnych artystów się zmarnowało . River Phoenix, Jeff Buckley, Tom Sizemore, Charilie Sheen, Cobain, Morrison etc Prawie same trupy, tak wyszło, ale to jeden zbiór który ubóstwiam:)
Wielu z tych co wymieniłeś to po prostu zbyt wrażliwe i świadome jednostki by sobie spokojnie, bezsensownie egzystowały. Jednak ich życia były taki intensywne, że mogliby obdzielić nim tysiące ludzi. Nie rozumiem do końca o tym marnowaniu się pewnych artystów, marnują to się ci którzy mają artystyczną duszę i talent, a nie mieli nigdy szansy ani sposobności się nim wykazać, niektórzy nawet go w sobie odkryć. To jest prawdziwa tragedia, być wrażliwym utalentowanym człowiekiem, jednak przez pewne czynniki zdegradowanym do roli systemowej prostytutki żyjącej wbrew sobie, bez perspektyw i możliwości wydostania się z bagna. Takie osoby zazwyczaj kończą marnie, z tą różnicą, że przed śmiercią nie zaznając niczego co można podciągnąć pod "wolność" i "życie".