Może za szybko rozmawiają o technicznych sprawach i dla przeciętnego widza film staje się niezrozumiały?
A może po prostu ludzi nie interesuje tak ten klimat?
W każdym razie film dobry. Nic więcej, nic mniej ;)
A może to po prostu gówniany komercyjniak zrobiony tylko z myślą "wsadzimy Forda i Oldmana to na pewno natrzepiemy w cholerę kasy"?
Ale jedno rzuca się w oczy dla człowieka z branży. Nie wiele teraz filmów powstaje, w których nie ma pikania przy każdej operacji z systemem, a najgorzej mnie denerwuje przy ładowaniu/kopiowaniu itp. czyli tam gdzie występuje pasek postępu czegokolwiek 0% ... pik,pik,pik,pik,pik KVRWA, pik, pik, 100%. Jeszcze, gdyby robili to jako dźwięk pracującego HDD... pod tym względem film jest dobry :) Co nie zmienia jego kiczowatego całokształtu.
Przy tej obsadzie...cieniutki:) Tanie moralizatorstwo, słabo zarysowane postacie, scenariusz....niedobry scenariusz. Można było z tego więcej wycisnąć.
I tak, i nie. Ostatnio łapię się na tym, że oczekuję zarysowanych postaci, a jak to zrobić mając godzinę i czterdzieści pięć minut?
To co można zrobić, to przedstawić w miarę spójnie historię głównego bohatera, a cała reszta zostaje tylko liźnięta.
Trochę za dużo serialów :) i już filmy nie mają tego "czegoś".
Wszystko dzieje się za szybko, nie ma chwili na ocenę bohatera, nie ma czasu na refleksję nad jego wyborami.
Nie jest to Braveheart, ale też nikt nie sprzeda filmu, który potrwa 3, czy 4 godziny.
Inna sprawa, że film faktycznie nie porywa, ale można obejrzeć.
Ten film to totalny słabiak, też odnoszę wrażenie,iż wzięli Oldmana i Forda dla czystego uatrakcyjnienia filmu ( przecież oni tam mało co grają ) a i film jest ładnie przewidywalny, scena potrącenia samochodem Kevina ( ten kolega Hemswortha) jest jednym z najlepszych przykładów. Te filmy ( hollywood ) naprawdę robią się coraz gorsze z roku na rok
No niestety.
Dałem w sumie 4/10 ale to chyba trochę za Oldmana oraz wiem że są gorsze filmidła.
Film naprawdę słaby, a ocena trochę mnie skusiła ( było powyżej 6 ) myśląc, że będzie to przyzwoita sensacja tak na dobranoc.
Potwornie drewniany film. Beznadziejne gadki-szmatki,zero napiecia I przyglupawy glowny bohater. Najmocniejszym punktem filmu sa napisy koncowe.
Mi się film podobał zdecydowanie 7/10. Dobra gra fajnie wypadł szczególnie Gary Oldman ale reszta też daje radę. Fabuła ok, nie nudziłem się ani przez chwilę.
gdy ogląda się film, jest ok, nie męcz, nie zmusza do myślenia, ładne klaty, ladne garnitury, apartamenty i te sprawy, w czlowieku nie budza sie zadne emocje . taki film dla niewyspanych, ktorzy przed pojsciem spac chca czyms sie zajac ale generalnie to nic im sie nie chce. dalam wiec 7 (bo akurat jestem takim czlowiekiem) i juz nie bede zmieniac. ale powiedzmy sobie szczerze- biorac pod uwage tematyke i powage przedstawionego problemu zakonczenie zbyt sielankowe
Też kompletnie tego nie rozumiem, filmy stojące na dużo wyższym poziomie mają podobne oceny. Czy Liam i Emma obściskujący się, ładne samochody, i apartamenty jak marzenia to wszystko co potrzebne że żeby zrobić fiilm? Fabuła była tak żenująca że kilka razy chciałem film wyłączyć, mimo iż trwał tylko 100 minut :/
Ha najlepiej się spisał ojciec bohatera,miał wyjepane.Najlepsza scena jak do fury pod koniec nie umiał wsiąść.Ale tekst w klubie:hipsterów i prawiczków nie wpuszczamy.
Heh, moje ocenianie zaczyna się od góry - i jak nie widzę rażących błędów co nie zniżam. Ten oglądałem jako tak , o - film. Bez przygotowania. Podobał mi się. Ale gdybym przedtem, zobaczył, że to jest Dramat albo thriller... to nie jest ani dobry dramat ani mocny thriller. Wtedy bym ocenił dużo niżej. Do czego zmierzam? Czasem lepiej po prostu obejrzeć, bez oczekiwań. I dzięki temu czerpać z filmu więcej przyjemności.
Osobiście podwyższyłam, nie wystarczy po prostu podwyższyłam? No chyba, że tak bardzo potrzebujesz zaakcentować, to że zrobiłas to sama i jest to powód do dumy
A z Ciebie widzę taki polonista? Jeśli tak, to wypadałoby wiedzieć, że jeśli się kogoś cytuje to pisze się w cudzysłowiu.
Niektórzy widzowie są bardzo mało wymagający, wystarczy że stworzą byle jaki sensacyjniak z nijakimi boahterami (grunkt, że młodzi i atrakcyjni), mętną intrygą, nachalnym moralizatorstwem i na końcu wcisną do byle roli znanych aktorów. Dla mnie to słaby film, ale znam paru bardzo mało wymagających widzów, którym film się podobał- ale to byli tacy, którym podoba się każdy banalny amerykański thriller, zaś dramaty psychologiczne i klasyki kina są dla nich męczące.
PS Pozostaje jeszcze jedna możliwość. Film jest ekranizacją książki, może fanom literackiego oryginału przypadło do gustu...
Lepsze kino sensacyjne robią już hindusi. Intryga jak z filmu klasy C. Terminologia zaczerpnięta z wikipedii , do tego dorzucone 100% ściemy jak z tanich filmów s-f. Pomijam ultra-gładkiego i pięknego aktora, którego imienia i nazwiska nie znam (zapewne nie bez przyczyny), który przez cały film albo się tuli, albo uśmiecha, albo ma minę zbitego psa, więcej nie potrafi. Kreatywność autora scenariusza zerowa - EIKON (od tyłu NOKIE) ciekawe skąd to wziął bo wymawia się tak samo jak AIKON. Totalnie zmarnowane 100 minut życia. Hollywood robi coraz to gorszą papkę. Jak w filmie zostało powiedziane " wszystko zostało już wymyślone, teraz trzeba kraść"
Albo reżyser i scenarzysta marnie ją przeczytali.Jest wiele dobrych książek,które mają koszmarne ekranizacje.
Mimo wszystko technicznie film został wykonany dobrze. Postacie zachowują się racjonalnie a sam zarys fabularny ma sens.
Reszta ? Zgadzam się z Tobą :) wyszło marnie. Na drugim planie posadzili znane twarze, które pewnie pochłonęły 2/3 budżetu a pozostałą część poszła na wynajem samochodów ... i tak właśnie powstała Paranoja.
Chociaż zawsze powtarzam ... chcecie słaby film, obejrzyjcie sobie Swamp Devil (2008) będziecie mieli odniesienie do skali zaczynającej się od jedynki :)
No właśnie ponad 6 niby za co za ten badziew takich filmów jest na kopy szczerze mówiąc to żałuję że go obejrzałem ani Ford Ani Goldman nie zdołali uratować tego filmu totalna porażka nic ciekawego a główny bohater niech się cofnie do kursów aktorstwa bo jest tak słaby że aż się dziwię że go biorą do filmów 1/10.