Może mi odpowiedzieć na następujące pytania ? Bo nie mam pojęcia co się tam stało.
1.Kto cały czas tak naprawde dzwonił do Normana ?
2. Kto tak naprawde zabił Lile ?
3. Kim jest ta staruszka na samym końcu filmu co się podaje na matke Batesa ? Naprawde była jego matką ?
3. Skąd się wziął psychiatra w domu Batesa na końcu filmu ? Wyraznie dzwonił z innego miejsca, a potem nagle wyskakuje z pokoju z górnego piętra i próbuje zabić (to było dziwne) Mary. Czemu on chciał ją zabić ?
4. Czemu bates uderzył łopatą tą staruszke ?
Ostatnie 20 min to jakaś paranoja, z góry dzięki za odpowiedz
Norman był przyzwyczajony do tego, że matka była tylko głosem w jego głowie. Kiedy więc usłyszał, od staruszki, że jest ona jego matką palma mu odbiła i ją zatłukł. Następnie zrobił sobie z niej kukłę coś jak z prawdziwą matką w oryginale Hitchcocka. Bo tak w ogóle to ta staruszka pojawiła się na początku filmu - to ona załatwiła Batesowi pracę. Mam nadzieję że pomogłem :)
Oh, dziękuję bardzo :) Ale w takim razie to punkt 2 jest troche naciągany, gdyż zawsze przy zabójstwach ona zachowywała się bardzo zwinnie i szybko chowała ciała itp, a przecież ona była zwykłą staruszką.
Może i trochę naciągane, ale pod koniec przed śmiercią powiedziała do Normana coś w stylu "To ja ich zabiłam. Zrobiłam to z miłości do Ciebie. Jesteś jedynym co mi pozostało".
O ile dobrze pamiętam, to w "Psychozie 3" było powiedziane, że prawdziwą matką była ta kukła z "jedynki", zaś staruszka z dwójki jedynie uroiła sobie, że jest jego matką.
O rety, jakie to wszystko poplątane. :) No ale psychoza 3 i 4 jeszcze przede mną
No właśnie - starsza pani pracowała w barze, w którym Norman zaczął pracę po wyjściu ze szpitala. Powiedziała mu, że wstawiła się za nim aby mógł tam rozpocząć pracę.
A co do podpunktu z psychiatrą - z tego co pamiętam to z jakiegoś powodu (nie pamiętam jakiego, bo dawno oglądałem) chciał sprawdzić co się dzieje u Batesa. Owszem pojawił się zbyt szybko i jest to prawdopodobnie błąd scenariusza. Dlaczego zaatakował Mary? Dlatego, że była ona ubrana w sukienkę matki Normana i jej perukę. Psychiatra zapewne pomyślał, że to Norman, któremu znowu odbiło i ponownie przebiera się z swoją matkę. Więc jak widzisz praktycznie wszystko da się wyjaśnić :)
Jestem właśnie świeżo po obejrzeniu tej części i osobiście uważam, że psychiatra nie chciał zabić Mary i raczej nie wziął jej za przebranego Normana. Dobrze wiedział, że to Mary i chciał ją tylko schwytać (nawet mówi "mam cię"), bo słyszał przecież jej głos, więc raczej rozpoznał ją, a nie jego, a chciał schwytać na gorącym uczynku "dręczenia" przez nią Normana. Cały czas powtarzał, że ona wraz z Lila robią wszystko, żeby znów popadł w obłęd.
To że faktycznie popadł, to już inna sprawa ;)
A zabił tę staruszkę również myślę, że dlatego, że nagle ktoś zaburzył jego przekonanie, że to Norma (tudzież on jako Norma) zabijała, że nagle ktoś wkroczył w jego i Normy świat i ich tajemnice i że uzurpuje sobie autorstwo tych zbrodni - tak to przynajmniej odebrałam.
Obecność tej staruszki w domu tłumaczyłaby także, kto podglądał Mary, zwłaszcza w tej scenie, gdy ona sama zerka przez dziurkę - bo ewidentnie widać, że nie mógł to być wtedy Norman, bo wbiega po schodach z dołu. Więc może to faktycznie wtedy była ta staruszka. Natomiast w scenie podglądania podczas kąpieli, to już mógł być Norman - od wyjścia Mary spod prysznica minęło trochę czasu i mógł zejść na dół i jakby nigdy nic zacząć grać na pianinie :)