[Spoiler w drugiej częsci posta]
Mam wrazenie, ze moglabym obejrzec i trzeci i czwarty; najbadziej powala mnie wizjonerstwo jego sztuki, piekno, symbolizm i potezny wklad pracy i wiecej niż serca. Ten czlowiek urodzil się jako rzeźbiarz, przy tym byl bardzo kontrowersyjna postacią o jakze charakterystycznej urodzie. Dla mnie fenomen. Zastanawia mnie jednak, choc pewnie jest na to banalne uzasadnienie - dlaczego wielu z nas nic o nim nie wiedzialo. Rzezbiarzy mamy troszke w Polsce, ale na dobra sprawe doslownie ŻADEN z nich nie umywa sie do Szukalskiego ktoremu powinnismy stawiac wrecz pomniki.. probowac "odtworzyć" to co robil - ze zdjęć, jesli ktos mialby moc i determinacje i środki zeby tak uczynić. Nie chce nawet myslec co ten czlowiek przeszedl kiedy jego pracownia legła w gruzach, a razem z nia 172 prace (czy tam 179). Ogromne dzieła... Dziwny czas jego starosci, kiedy chyba subtelnie zaczelo mu "odbijać". Nie mogl tworzyc w materiale wiec kreatywnosc i wyobraznia uderzyly w innym kierunku. "a co jesli to by byla prawda?" - nie chce sie porywac na tak glebokie wody "co by bylo gdyby". Szok, ze nie uczyli o nim na plastyce, ze nie ma Ani jednej wzmianki o nim, NIGDZIE; wzmianki o kims kto powinien byc szanowany za życia, o kim powinno nakrecic film w ot Hollywood... no niewiarygodne, ze tak sie nie wydarzyło. :-( To musial byc ogromny zaszczyt dla tych wówczas mlodych ludzi, ze go znali, ze mogli sluchac jego historii... ech. No nic, :)