Oglądałem film na netflixie i lektorka mnie nie zachwyciła. Wręcz tłumaczyła ciszej niż mówili w oryginalnym języku. Rozumiem. Netflix, kobieta, pewnie czarna, i napewno homoseksualna więc czemu się czepiam
Jeśli mam być szczery, to lektorka była dla mnie koszmarnym przeżyciem. Kto to wymyślił i dlaczego?
ludzie co z wami? jak mozna ogladac filmy z lektorem? wypacza całkowiecie sciezke dzwiekowa, jeszcze rozumiem bajki dla dzieci z dubbingiem, ale filmy dla doroslych z lektorem? serio to taki trud przeczytac te pare linijek tekstu na ekranie'?
Akurat filmy dla dorosłych nie potrzebują tłumaczenia. I w ogóle jak możesz oglądać filmy z napisami? Serio to taki trud nauczyć się obcego języka żeby nie musieć ciągle czytać?
kolego, ja nie mam problemu z jezykiem angielskim wprost przeciwnie, natomiast nie jest to moj jezyk ojczysty dlatego gdy bohaterowie mowia niewyraznie, slangiem, gwara, szeptem itp itd to napisy przydaja sie zeby sobie doczytac to co z trudem bylo slyszalne - doczytac po angielsku w moim przypadku (z polskich napisow nie korzystam), wiec przestan gadac glupoty jak nie wiesz w czym rzecz
Za to ty wiesz najlepiej jak inni mają oglądać filmy. Bardzo mądre. PS - to film francuski, więc nie wiem skąd wziąłeś angielski.
nie mowie ze wiem najlepiej tylko sie dziwie jak mozna sobie znieksztalcac odbior filmu (zagluszajac oryginalna sciezke dzwiekowa filmu glosem lektora) , poza tym nawet ogladajac film angielski czy francuski z polskimi napisami uczymy sie wowczas odrobine danego jezyka slyszac wymowe slowa i widzac jego odpowiednik po polsku. Moja wypowiedz nie dotyczy tego konkretnego filmu a ogolnie.
Aby się delektować filmem idę do kina. Filmy netflixa mogę sobie oglądać parząc jednocześnie kawę, lub w drodze po piwo do lodówki.
Lektor to rozwiązanie idealne, więc przestańcie się wymądrzać angliści i inni koneserzy każący mi siedzieć przy netflixowym filmie z nosem w ekranie.
Jest tyłu dobrych lektorów, ba bawet przeciętnych lektorów, ale te kobiece dźwięki jako lektora ZNIECHECAJA do oglądania.
Klapa, porażka i wstyd, żeby i tak mizerna produkcję dodatkowo oszpecać kobieta lektorem...
Zapytaj rodziców, co to znaczy być uprzejmym. Albo nie pytaj, oni też nie wiedzą.
słaba recenzja wręcz w typie *Polaka prawdziwego katoloka*..... białego oczywiście i jednej słusznej preferencji seksualnej... więc w sumie dlaczego się czepiam
Dobra recenzja - ja jak to przeczytałem to się uśmiechnąłem - nie trzeba się spinać i wszystkiego brać na poważnie - a wracając do tej lektorki to rzeczywiście słabiutko wypadła - momentami aż uszy bolały - pewnie dostała tą robotę po znajomości - hahahahaha.
To wina dźwiękowca a nie lektora ! Dźwiękowiec - głąb , źle zsynchronizował audio ..ale za to biały i hetero :))