UWAGA SPOJLER do 5 sezony włącznie.

FTWD był serialem , który dał mi to czego próżno szukać w TWD.

Sezony 1-3 to prawdziwy serial post apo , który kupuję.
Mamy rodzinę Clarków walczącą o przetrwanie na czele z matką , która nie cofnie się przed niczym byle chronić swoje dzieci. W FTWD nie mamy groteskowych postaci jak w TWD, są postacie dobrze napisane i złożone, które kupuję.

Podobnie ma się rzecz do grup występujących w FTWD , mamy ranczerów, plemię indian, doktorów - próżno szukać w FTWD idioty z tygrysem, debila z kijem bejsbolowym czy przygłupów noszących maski z umarlaków.

Po czym na scenę wkracza ON , Morgan .

Nienawidzę tej postaci. Morgan jest tym czym ciepła wódka na imprezie, kamyk w bucie podczas górskiej wędrówki czy sraczka podczas wymarzonych wakacji. Wszystko psuje i niszczy. Nikt nie chce i nie prosi ale dostaje.

Postać Morgana zasługuje na order największego debila w świecie seriali. Groteskowy konfucjański nudziarz z patykiem. Gdzie się nie pojawi szerzy swoją przygłupią filozofię , która w świecie post apo prowadzi prosto do grobu ale ważne , że Morgan jest zadowolony...

W sezonach 1-3 mieliśmy Madison , która w kaszę nie daje sobie dmuchać . Nicka , który jest postacią niejednoznaczną bo potrafi być dobry ale potrafi też z zimną krwią zamordować człowieka, oraz Alicię , która też potrafi być bezwzględna. Dodajmy do tego śliskiego Victoria oraz Daniela z którym nikt nie chciałby mieć na pieńku. Wszystko zgrane idealnie i co się dzieje ?

W 4 sezonie robią z Madison idiotkę i usuwają z serialu , to samo z Nickiem byleby czarny błazen z kijem miał więcej czasu antenowego. Co robi w tej sytuacji Alicia, Victor czy Daniel jak spotykają Morgana ? W sezonach 1-3 wyśmialiby i kazali spadać ale w 4 sezonie nieee, oni zostają wyznawcami kościoła i sekciarza Morgana. Teraz będą wszyscy pokutować i stworzą radosną armię wybawienia niosąc pomoc ciągnikami siodłowymi.

Od 4 sezonu z FTWD zrobiła się kalka TWD z jego najgorszymi wadami.
Podobno ludzie odpowiedzialni za TWD przeszli do FTWD więc wszystko to wyjaśnia.

Mamy niczym w TWD groteskowe grupy antagonistów : debilna murzynka grasująca przy szosie i mordująca tirowców, jakaś dziwną organizację ubraną w strój niczym z teledysku Daft Punk, która jest tak tajna , że każdego na swojej drodze musi zamordować, grupę Sępów - dziwadeł stylizowanych na cyberpunk , jakąś organizację kowbojów chcących wprowadzić nowy ład w świecie post apo. Nie zapomnijmy również o dzieciach z lasu.

Obowiązkowy oczywiście romans lesbijek na szczycie góry pod gwiazdami, śliniącą się do Morgana hinduskę, Żyda z M4 i maślane oczka Alici do murzyna poety bazgrającego po drzewach. Mission accomplished.

Najważniejsze , że Morgan spełnia swój mokry sen o byciu dobrym samarytaninem , który zaprowadzi na świecie pokój. Dlatego jak w post apo odkryjesz magazyn wypełniony po brzegi jedzeniem i innymi dobrami powyrzucaj w pudłach na poboczu żeby 95 procent szlag trafiło po pierwszej lepszej ulewie. Potem jak wszystko już porozrzucasz radośnie po poboczach zacznij przymierać głodem ale przynajmniej czarny Mojżesz z patykiem przeprowadzi cię do miasteczka z westernu....